wtorek, 30 czerwca 2009

SZCZECINEK

W niedzielę wybraliśmy się na basen do Szczecinka, ale było fajnie, wszystkim polecam promenadę wkoło jeziorka.To ojciec Filipka, ale ten głośno gada, masakra.

Mój przyjaciel Filip z mamą

W Szczecinku jest świetnie, jakie tam jest duże jeziorko i ile atrakcji wkoło niego.

Podobno odwiedziliśmy super knajpkę Jolkę, ja niestety to przespałam.

Dojechali do nas Krystki, ale nie poszli z nami na basen, jedynie na obiad i piwko.

Filipek grzecznie w wózku, a ja oczywiście na rączkach, nic nowego, przecież wózek parzy

Zdjęć z basenu niestety nie mamy, ale następnym razem na bank będą.
Buziaki dla wszystkich

piątek, 26 czerwca 2009

To my, dwa zuchy


To ja z Filipkiem, ale z nas fajna para, prawda???????????????????????


P.S. Pozdrawiamy Ciocię Ulę, bo nie mamy czasu napisać maila, ale to się zmieni, buziaczki

środa, 24 czerwca 2009

Witamy ...

Chciałam się pochwalić, znowu zresztą, że jestem chyba mega silna. Już od kilku dni podnoszę się na wyprostowanych rączkach, a do tego podnoszę sobie pupkę i macham mocno nogami. Mama ciągle mówi coś o czworakowaniu, ale ja nie bardzo wiem o czym ona do mnie mówi.

A słyszałam, że moi starsi koledzy jeszcze nic nie ćwiczą.

niedziela, 21 czerwca 2009

Ja już jem ... 17.06.2009




Od środy już co nieco jem, nie jest to gulasz ani bigosik, ale za to smaczne jabłuszko i zupka z ziemniaczka i marchewki, a od dzisiaj mama da mi bananka.

Ale pychotka, mniam, mniam

poniedziałek, 15 czerwca 2009

BIWAKOWICZE

Mój pierwszy wyjazd z rodzicami, zabrali mnie do Obłęźa koło Kępic, bo tata jeszcze w czwartek musiał iść do pracy. Zamieszkaliśmy w piętrowym domku z drewna z łazienką i WC. Warunki ekstra, wszystkim polecam. Blisko jeziorko i śliczny las dookoła.Pod drzewkami nawet chętnie chodziłam w wózeczku, ale spać w wózku to nie zasnę chyba nigdy, te poduszki są tak niewygodne.



Moja kuzynka na prawdę mnie lubi - widać prawda.

Chciałam zauważyć, że już nie bawi mnie łapanie zabawek w jedną rączkę, już łapie obiema.Mama kąpała mnie w dziwnej wannie. Nie wiem dlaczego oni nabijali się z moich pięknych piersi.

Oni się świetnie bawili w piaskownicy, a mi kazali spać w cieniu.


W ostatni dzień zrobiła się piękna pogoda, a my już do domku zjeźdźaliśmy, ale to nic. Następny biwak w lipcu na bank będzie ładna pogodynka.



Na zdjęciach mamy prawie nie ma, bo to głównie ona pstryka fotki.

P.S. Chciałam się wszystkim pochwalić, że od dzisiaj przerzucam się już w obie strony na brzuszek. Pozdrawiam wszystkich

poniedziałek, 8 czerwca 2009

Moje piosenki

"CZEKOLADOWA PIOSENKA"

Wybuduje śliczny domek z czekolady ściany
Komin z cukru dach z poziomek dym z bitej śmietany
Z wafli sufit i podłoga każdy gwóźdź z orzeszka
Ty w tym domku mała Haniu będziesz sobie mieszkać

I przez szybki kolorowe będziesz patrzeć co dzień
Jak zajączki piernikowe skaczą po ogrodzie
Będzie rzeka niedaleko a w niej lemoniada
Ja Ci będę nad tą rzeką bajki opowiadać.

Tą piosenkę mama często śpiewa
A tata

JADĄ, JADĄ MISIE ....

Jadą, jadą misie, tra la tra la la la
Śmieją im się pysie, ha ha ha ha ha
Pojechały do lasu, narobiły hałasu
Pojechały do boru, narobiły rumoru
Duźo czasu spędzam u dziadków Rosiczów, bo tata często pracuje w nocy i mama zabiera mnie do nich, zeby tata odpoczął po cięźkiej pracy, hahahha
A jak sobie zrobię u nich krótką drzemkę, to mnie Grom pilnuje

przed kąpielą


Znowu Hanki




środa, 3 czerwca 2009

Huraaaaa, 3 miesiące i 14 dni, 11:45

W końcu sama się przerzuciłam z plecków na brzuszek, juź od czterech dni walczyłam. Mama troszeczkę mi pokazała jak to zrobić, no i w końcu sukces