poniedziałek, 15 czerwca 2009

BIWAKOWICZE

Mój pierwszy wyjazd z rodzicami, zabrali mnie do Obłęźa koło Kępic, bo tata jeszcze w czwartek musiał iść do pracy. Zamieszkaliśmy w piętrowym domku z drewna z łazienką i WC. Warunki ekstra, wszystkim polecam. Blisko jeziorko i śliczny las dookoła.Pod drzewkami nawet chętnie chodziłam w wózeczku, ale spać w wózku to nie zasnę chyba nigdy, te poduszki są tak niewygodne.



Moja kuzynka na prawdę mnie lubi - widać prawda.

Chciałam zauważyć, że już nie bawi mnie łapanie zabawek w jedną rączkę, już łapie obiema.Mama kąpała mnie w dziwnej wannie. Nie wiem dlaczego oni nabijali się z moich pięknych piersi.

Oni się świetnie bawili w piaskownicy, a mi kazali spać w cieniu.


W ostatni dzień zrobiła się piękna pogoda, a my już do domku zjeźdźaliśmy, ale to nic. Następny biwak w lipcu na bank będzie ładna pogodynka.



Na zdjęciach mamy prawie nie ma, bo to głównie ona pstryka fotki.

P.S. Chciałam się wszystkim pochwalić, że od dzisiaj przerzucam się już w obie strony na brzuszek. Pozdrawiam wszystkich

Brak komentarzy: