




A to Sławek z Anetą i synkiem Igorem, pomogli nam dostać się do Ustki, bo przebojów było mnóstwo, ale to dłuzsza opowieść. Igor był na moim blogu kiedys zimą, jak ktoś chce go obejrzeć w pomniejszeniu to musi szukać.



A to nasza łazienka, po takim upale kompiel obowiązkowa, oczywiście razem

Tak wyglądał nasz drugi dzień, spędziliśmy go na plazy, wszyscy się strzaskaliśmy, az plecy piekły. Tak wygląda moja mama w ciązy, ma duzy brzuch.

Przed naszym lokum był słonik - turu...

A to juz niedziela i koniec wczasowania. Bekon zrobił nam fotkę w komplecie, dziękujemy


Zakręciło mi się w głowie na tych koniach

Taką furą to by pośmigał

Po
Bożym Ciele wybraliśmy się nad morze.
Była piękna pogoda i doborowe towarzystwo.
Świetnie się bawiłam z kuzynkami i wujostwem, a w niedzielę dojechali jeszcze mali koledzy, czyli Filip z Igą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz