poniedziałek, 21 lutego 2011

"Mamo ja pukam...


Często zostawiam moje dwie córki na łóżeczku. Do tej pory myślałam, że to dobre rozwiązanie, bo Hania ładnie się słuchała. Ostatnio mnie woła:

"Mamo ja pukam, mamo pukam"

ale matka nic nie słyszała, nic nie stuka. Dalej zmywam gary.

"Mamo pukam ..."

Coś mnie tknęło i gazem do pokoju.

A tu moja starsza córcia puka Kajkę po brzuchu. Zeszła z przewijaka na nóżki Małej i klepie ją po brzuchu. Kaja banan na twarzy podobnie jak Hanka.

Jak się bawić - to się bawić

Brak komentarzy: