sobota, 30 maja 2009

PARAPETÓWA U MONIKI, TOMKA I OCZYWIŚCIE FILIPKA

Znowu impreza, rodzice zwariowali, tylko libacje urządzają.
Miałam okazję lepiej zapoznać się z Filipkiem, równy z niego koleś
Nawet mama z nim się troszeczkę bawiła
A ja się wkurzyłam i wcale pozować nie chciałam, ale mnie zmusili - stąd ta minka

A mnie zabawiał Tomek, ale on głośno gada

Brak komentarzy: