niedziela, 10 kwietnia 2011

Mądrala

Często jak się złoszczę powtarzam:
"Zaraz mnie szlak trafi"

Coś trzeba mówić, jak nie można przeklinać, bo córka wszystko powtarza.

Ostatnio siedzimy wieczorem w kuchni z Hanią i pieczemy ciacho, Kajka wykąpana już śpi, a raczej powinna spać, zaczyna płakać.

Hania: "Zaraz mamę szlak trafi"

Paweł: "A dlaczego?"

Hania: "Bo Kaja się obudziła"

Miała rację i logicznie się wytłumaczyła.

Brak komentarzy: